Śledź nas na:



Zbrodnia i kara - streszczenie szczegółowe

W drodze powrotnej do domu dowiaduje się przypadkowo z rozmowy siostry staraj lichwiarki, Lizawiety, z kupcami. Kobieta mówi, że następnego dnia rano będzie poza domem, a więc jej siostra, Alona, będzie w mieszkaniu sama.

Następnego dnia Rodion budzi się wypoczęty, pełen chęci do działania i z silnym postanowieniem zrealizowania swych planów. Ze swej starej koszuli robi pętlę, na której zamierza umieścić siekierę. Starannie pakuje podróbkę papierośnicy, którą obiecał zanieść Alonie. Siekierę pożycza od stróża, skorzystawszy z jego czasowej nieobecności. Jak dotąd nie spotyka żadnych przeszkód na drodze do zrealizowania swego zamierzenia.

Po dojściu do domu puka do drzwi mieszkania lichwiarki. Alona Iwanowna jest bardzo nieufna, a Rodion zaczyna się przez kilka chwil wahać, czy nie odstąpić od swojego planu. W końcu jednak decyduje się dokończyć to, o czym tak długo myślał. Zabija Alonę siekierą - w pełni świadomie i z premedytacją. Szybko odnajduje skrytkę z biżuterią i pieniędzmi. Jego ruchy zdradzają zdenerwowanie. Niespodziewanie do domu wraca Lizawieta, nieco wcześniej niż zamierzała. Dostrzega leżącą w kałuży krwi siostrę. Na jej twarzy maluje się bolesne przerażenie. Zaskoczony tą sytuacją Raskolnikow, chcąc uniknąć kłopotów, pozbywa się niewygodnego świadka i zabija Lizawietę. Po tym nieplanowanym morderstwie postanawia czym prędzej opuścić miejsce zbrodni. Chcąc zatrzeć ślady starannie wyciera swoje ręce oraz siekierę. Nagle dociera do niego z klatki schodowej odgłos czyichś kroków. Pośpiesznie zamyka mieszkanie, nie robi jednak tego dostatecznie dokładnie i dwaj mężczyźni, znajdujący się na zewnątrz, domyślają się, że ktoś niepowołany jest w mieszkaniu Alony. Postanawiają to sprawdzić i zbiegają na dół, by powiadomić o tym strażnika. Rodion, korzystając z chwilowego zamieszania, wybiega z mieszkania i ukrywa się w innym, chwilowo opuszczonym przez pokojowych malarzy. Czeka na odpowiedni moment i niepostrzeżenie wymyka się z kamienicy. Klucząc po mieście wraca do siebie.

Raskolnikow po dokonaniu zbrodni znajduje się w malignie, próbuje zatrzeć ślady. Niespodziewanie dostaje wezwanie na policję. Na komisariacie dowiaduje się, że właścicielka mieszkania, które Raskolnikow wynajmuje, żąda od niego zapłacenia zaległego czynszu. W pewnym momencie policjanci przypadkowo zaczynają rozmawiać o dokonanym morderstwie. Raskolnikow, słysząc ich rozmowę, mdleje

Raskolnikow w obawie przed rewizją postanawia lepiej ukryć łupy i wyrusza na miasto w celu odnalezienia stosownej kryjówki. Wreszcie ją znajduje na przypadkowym podwórzu, a skarb chowa pod kamieniem. Odwiedza swego przyjaciela Razumichina. Ten, dowiedziawszy się o trudnym położeniu przyjaciela, proponuje mu pracę przy tłumaczeniu tekstu. Jednakże Raskolnikow kategorycznie odmawia. Wychodzi od przyjaciela i włóczy się nocą bez celu ulicami Petersburga. Omal nie wpada pod koła dorożki, za co dorożkarz bije go batem. Od przypadkowych przechodniów otrzymuje jałmużnę w wysokości 20 kopiejek i, mimo że potrzebuje pieniędzy, wyrzuca je do rzeki Newy. Wraca wreszcie do domu i traci przytomność.



Zobacz także